niedziela, 12 lutego 2017

El sol


Świeci słońce. Jeszcze nieśmiało topi zalegający śnieg, ale już czuję jego ciepłe promienie, jak czułą pieszczotę kochanka na twarzy. Obiecuje, że jeszcze chwila i będziemy razem. Niemo, tym naturalnym gestem prosi, żebym poczekała na niego jeszcze chwilę. Właśnie zjadłam pyszne śniadanie. Posiłek tego typu, który można celebrować tylko w weekend. Teraz z wewnętrznym ciepełkiem, z uroczo pełnym brzuszkiem zabieram się do lektury. Cieszę się tą chwilą, głaszczę ją, jak leniwego kota, a ona odwzajemnia mi się cichym mruczeniem samozadowolenia, które rozbrzmiewa gdzieś wewnątrz mnie. Za oknem słyszę, jak sąsiad bawi się ze swoją małą córeczką:
- Raz, dwa, trzy... Już się schowałaś? - Pyta on.
- Tato, tato, nie podglądaj! - odkrzykuje mała.
- ... dziewięć, dziesięć. Szukam!
Czy może być piękniej? Świeci słońce.





niedziela, 16 października 2016

Szybkie ciacho czekoladowe z mikrofalówki

Przepis niezbędny na chwilę słabości, kiedy ma się wrażenie, iż jeśli nie zje się, natychmiast, czegoś słodkiego, to niechybnie czeka na nas już tylko śmierć. Przepisem jestem zafascynowana. Zaskoczyło mnie, że w tak krótkim czasie można przygotować coś tak pysznego i właściwie nie do odróżnienia od klasycznego ciasta czekoladowego. Nie jest suche, idealnie "kruche", a z dodatkiem masła orzechowego, to prawdziwa bomba!

Składniki (na dwie porcje):
✔ 2 - 3 łyżki kakao
✔ 1/4 kubka mąki (u mnie orkiszowa)
✔ 2 łyżki brązowego cukru
✔ szczypta soli
✔ 2 łyżki oleju
✔ 1/3 kubka mleka

Wszystko połączyć i przełożyć do dwóch żaroodpornych foremek (mogą być też kubki), wcześniej przesmarowanych olejem. Wstawić do mikrofalówki na 3-4 min. na najwyższą moc. Smacznego! :)

PS Proponuję uważać z solą, bo przez chwilę nieuwagi łatwo przesadzić przy tak małej porcji. ;)

PS 2 Przepis pochodzi z instagrama CACAO NATURA. :)

niedziela, 2 października 2016

niedziela, 4 września 2016

Posiedzieliśmy

Posiedzieliśmy wczoraj trochę, fajnie było. Pierwszy raz od dawna poszedł w ruch SingStar, gardło zdarte, ale relaks cudowny. I, co dziwne, obudziłam się dzisiaj stosunkowo wcześnie i na pierwszy rzut oka wyspana. Tylko sił do pisania brak.

środa, 10 sierpnia 2016

Mglisty poranek

Próby ratowania laptopa spełzły na niczym, jak na razie. Jeszcze wczoraj się zorientowałam, że ostateczną wersję pracy mam tylko na swoim komputerze. Na szczęście wersji, którą mam brakuje tylko 4 tabelek, nadal mnie drażni, że muszę to pisać po raz drugi, ale co robić. Ze wszechświatem nie wygrasz.

poniedziałek, 8 sierpnia 2016

I'm pretty when I cry

Czy jeśli dzisiaj od 8:00 rano nie mogę włączyć laptopa, a miałam pisać magisterkę, to oznacza, że wszechświat daje mi jakiś znak?