poniedziałek, 30 lipca 2012

Cytrynowy zawrót głowy

A co mi tam, dzisiaj będzie inaczej. Takie piękne kiedyś zrobiłam, to się pochwalę. A może akurat kiedyś się przyda, jak zgubię przepis.
Mi generalnie wyszło piękne, aczkolwiek średnio jadalne (zdania na ten tema są podzielone: dla mnie było średnio jadalne, inni po zdjęciu cytryn twierdzili, że jest pyszne). Tak czy tak, ciasto zniknęło w przeciągu 24 godzin i raczej zostało zjedzone, a nie wyrzucone.


Wklejam oryginalny przepis (źródło: http://www.dobra-rada.pl/tarta-francuska-przepis_533), choć jednak trzeba chyba te cytryny najpierw obrać, bo przez skórkę wszystko robi się gorzkie.

Ciasto:
250 gramów mąki,
200 gramów cukru,
150 gramów masła,
2 żółtka,
cukier waniliowy.
Nadzienie: 
1,5 szklanki cukru,
6 średnich cytryn,
płatki migdałów,
¼ szklanki wody.

Z podanych składników zagnieść ciasto i schłodzić. Następnie wyłożyć formę kruchym ciastem i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 10 minut. Ostudzić. Szklankę cukru i wodę zagotować, aż powstanie syrop. Cytryny sparzyć i pokroić na plasterki. Wrzucać do wrzącego syropu i gotować przez 2 minuty. Odsączyć i ułożyć owoce na cieście. Posypać pozostałym cukrem i wstawić ponownie do piekarnika na 25 minut. Po ostudzeniu posypać płatkami migdałowymi. Tak samo należy postępować z innymi owocami, na przykład z rabarbarem czy truskawkami.
Ponoć jest to popularna tarta francuska.

sobota, 21 lipca 2012

I coffee my coffee

Była ta masakra gdzieś w Stanach, na premierze nowego filmu o Batmanie. Myślę sobie, pewnie znowu ktoś nie wytrzymał napięcia, jakim jest życie i wziął i wybuchnął. W radiu mówili jednak, że to dobrze przemyślana i przygotowana akcja. Tym samym moja teoria wzięła w łeb. Czy tak naprawdę można poznać prawdę? Gdyby to był film, zagadka na pewno zostałaby rozwiązana.

czwartek, 19 lipca 2012

???????????????????????

?????????????????????????????????????????????????????????????????
????????????????????????????????????????????????????
??????????????????????????????????????????
??????????????????????????????
Kocham, kurwa, pytajniki.
?????????????????????????????
??????????????????????????????????????????
????????????????????????????????????????????????????
????????????????????????????????????????????????????????????????

środa, 18 lipca 2012

Paryżanka

Czuję się tak parysko. I tak rzymsko.
Obejrzałam film Woody'ego Allena z tamtego roku. Pozytywne zaskoczenie.
A wczoraj było tak miło.

środa, 4 lipca 2012

Pijana słońcem

I po Lagunie. Było świetnie, kto nie był, niech żałuje. Słońce, jezioro, piłka, fajni ludzie, trawka prawie że skoszona i piłka do siatki. Plus makaron z sosem, naleśniki z czekoladą i siedzenie do późna, a nad ranem atak szerszenia, przed którym Jacek wcale nie chciał ratować. No i oczywiście turnieje. Czekam na więcej.
PS Tylko w SingStara znów się nie udało zagrać.