niedziela, 14 kwietnia 2013

Sentymenty

Przypadkiem trafiłam na organizowany na Honmaru turniej online w Super Puzzler Fighter II Turbo i niezwłocznie postanowiłam wziąć w nim udział. Wspaniale sobie przypomnieć jaka czadowa jest ta gra. I nawet, o dziwo, nie idzie mi w tym turnieju tak tragicznie, jak myślałam. Jaczek mi mówi, słusznie z resztą, żebym poćwiczyła z kompem przed innymi walkami. Włączyłam i w jakąś godzinę udało mi się przejść grę na poziomie Hard, łącznie z ubiciem Akumy oczywiście. No i wzięło mnie na wspominki. Pewna byłam, że gdzieś na początku tego bloga miałam wpis o tym, jak to pierwszy raz pokonałam w tej grze Akumę. Było to ważne, bo zaczynaliśmy w to grać i dopiero po zakończeniu gry odblokowywały się ukryte postacie, m. in. właśnie Akumy, którym koniecznie Papryg chciał grać. Więc byłam dumna, że dziada ubiłam (a wierzcie lub nie, wcale to wtedy takie łatwe nie było), przeszłam grę i mogłam dostarczyć Paprysi ulubionej postaci, przez co chętniej ze mną grali, a wiadomo, że przyjemniej z ludźmi grać, niż z maszyną. Nawet Jaga się wtedy zajawiła i ostro hadukenowaliśmy przez jakiś czas. Pewna byłam, ale postanowiłam sprawdzić. I okazało się, że wpis o Akumie był pierwszym postem napisanym przeze mnie na tym blogu. Mało tego, było to dokładnie dwa lata temu (też w kwietniu). Ale ten czas przeleciał.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz