niedziela, 9 czerwca 2013

Brew

Płaczę. Niestety nie ze szczęścia. Na szczęście też nie do końca ze smutku i zgryzoty. Chociaż powoli ten przeklęty katar mnie o to przyprawia. Chodzę i kicham. Kicham i smarkam. Chodzę, kicham, smarkam i płaczę. I tak w kółko.

Mój młodszy brat zapytał mnie przed chwilą jak się ziemniaki nastawia, bo on nie wie, co z nimi zrobić. Nie słabcie mnie.

Dziękuję i pozdrawiam miłego pana, który jest fanem Chilli Zet na Facebooku za pomoc w odnalezieniu piosenki, która wpadła mi w ucho na antenie tej stacji. Wiedziałam tylko, że śpiewa kobieta no i miałam zapamiętany fragment tekstu: "Unieś brew, ten ruch ją zgubi. Nawet nie wiesz jak ta brew kiedyś omamiła mnie. Potem nadejdzie świt. Ty, jak najpodlejszy tchórz...". Zwykle to wystarcza do odnalezienia interesującej mnie piosenki, ale nie tym razem. Już drugi raz pomogli mi na profilu Chilli Zet w podobnej sytuacji. Są jeszcze mili ludzie na świecie. Piosenka pt. "Brew" w wykonaniu Pauliny Poli Pospieszalskiej z płyty "Wbrew". Tekst: Wojciech Waglewski/ Muzyka: POLA, Anne Wu. Niestety nie mogłam jej tutaj dodać z YT, nie mam pojęcia dlaczego, więc wrzucam tak, gdyż utwór jest zbyt przyjemny, by się nim nie podzielić.



Pozdrowienia dla człowieka z jedną brwią. ;)

W końcu się odważyłam i upiekłam ciasto marchewkowe. Już wyjęte z piekarnika, pięknie pachnie. Degustacja jak ostygnie. I robię też ciasto 3-Bit bez pieczenia, ale to raczej dopiero jutro będzie gotowe. To jeszcze budyń kokosowy na deser i hej. A na obiad tata gotuje baraninę.

1 komentarz: